Café Szafé istnieje od 2002 roku. Mieści się w Krakowie na rogu ulic Małej i Felicjanek.
Schowany w tym urokliwym, autentycznym zakątku starego centrum lokal codziennie ma przyjemność gościć zarówno stałych, jak i nowych (którzy często zamieniają się potem w stałych) klientów. Jakiś czas temu załoga wpadła na pomysł regularnego dokumentowania życia klubu i jego najbliższego otoczenia jako integralnej, lokalnej całości. W ten sposób narodziła się idea "Dziennika na rogu".
Dziennik Marli (część II)
4 maja 2012:
A dzien dobry
Dzisiaj matura byla i od rana mam mlodych chlopcow w garniturach and dziewczynki w krotkich spodniczkach ktozy chleja delikatnie i pala papierosy od rana. Smiesznie bo jest taka jedna ktora uczylam angielskiego 3 lata temu.
Poza tym nic sie nie dzieje, burza... deszcze...rozmowy o chinskiej revolucji...15tka przesiaduje co chwile w ogrodku i classic rock gra. Zapraszam na suszona papaye.
Ukradli rower Ryby przy szafie :(
Pozdrawiam Marla
11 maja 2012:
Aaa dzien dobry!
Od rana balony sie nadmuchuja, cale dzwi sa zawieszone balonamy, co i raz cos szczela, co i raz cos lata miedzy bankami mydlanymi
Pan Szymon siedzi wiernie od rana i pomaga z balonami i razem zachecamy klientow do dmuchania
Beatles gra caly czas, jest wesolo, goraco ale juz w miare pusto znowu
Bez nadal pachnie, Spiochy tez, obudzily sie przed moim przyjsciem.
Pozdrawiam!
12 maja 2012:
5 osob ktozy spali po katach przez pierwsze kilka godz po otwarciu juz sa obudzienie, poszli na obiad i nie wrucili jeszcze. Dresow tez obudzilam, a kochanka parka zaczela udawac ze jednak nie spia jak przechodzilam.
W tym momencie jest duza grupa z 15tki pod daszkiem i wydawaja dziwne dzwieki i sie patrza na kamienice Szafy jak by to byl jakis telewizor. Not happy.
Bob Marely gra na deszcz
Pozzdrawiam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz