Nie wiem, co takiego jest w tej budzie, że
ilekroć kończę ranną zmianę mam wrażenie, jakbym wychodził z domu i
zostawiał w nim gości, a drzwi nie zamknął. W domu rodzinnym miałem
kiedyś zasłony o kolorach ścian w Szafie. Jak na chłopca były trochę
frajerskie, ale wyjęte ze wspomnień kojarzą się lepiej. Ot, miejsce
[Komentarz Szymka Paszko]:
Tymczasem na zdjęciu:
- Antoni Motyka, słucham?
- Panie Antoni, tu Michał Dżuła.
- O, witam. Właśnie to, Marianowi tłumaczę paradoks hydrodynamiczny zwany efektem Bernoulligo.
- O, fajnie, ale mam ważną ... .
- Otóż już tłumaczę ...
- Ale Panie Antoni, ja jadę autobusem i usiadłem na gumie do żucia i nie wiem jak szybko wywabić plamę. Ma Pan jakiś pomysł?
- Już mówię. Są dwie metody, krótsza i dłuższa. Krótsza, to trzeba włożyć spodnie do zamrażarki. Nie mylić z lodówką, hehe. Chociaż zarówno w lodówce wykorzystywany jest
- Antoni Motyka, słucham?
- Panie Antoni, tu Michał Dżuła.
- O, witam. Właśnie to, Marianowi tłumaczę paradoks hydrodynamiczny zwany efektem Bernoulligo.
- O, fajnie, ale mam ważną ... .
- Otóż już tłumaczę ...
- Ale Panie Antoni, ja jadę autobusem i usiadłem na gumie do żucia i nie wiem jak szybko wywabić plamę. Ma Pan jakiś pomysł?
- Już mówię. Są dwie metody, krótsza i dłuższa. Krótsza, to trzeba włożyć spodnie do zamrażarki. Nie mylić z lodówką, hehe. Chociaż zarówno w lodówce wykorzystywany jest
efekt Joule'a Thomsona (nie mylić
ze zjawiskiem Thomsona). Chyba że się ma zamrażarkę z prostownikiem,
czyli na prąd wierny, tzn stały. Hehe, Dowcip autorski.
- Coś było w liceum ... .
- No tak, o czym to ja ... A o lodówkach, hehe. Trzeba spodnie do zamrażarki, tak na 30 min./ Szymon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz