Ból wyrwanej ósemki prowadzi niektórych prosto do Szafy, na odciążające
pogadanki o kotach z moją przełożoną. Wszystko raczej nieplanowane.
Zastanawiam się, czy mój pies rozumie ideę kawiarni (strefa zawieszonej
prywatności, poznajemy się a nie oszczekujemy). Oczami mówi mi, że
wolałby jednak porozmawiać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz